Za nami już trzy edycje. Co sądzą uczestnicy?

Agnieszka:
Przyjechałam dosyć sceptycznie nastawiona, dlaczego przyjechałam trudno mi powiedzieć. Nie wyobrażałam sobie tego jakoś specjalnie, ale na pewno nie spodziewałam się takiej formy tj. siedzenia w tak małej grupie, na materacu i tego jak całe spotkanie przebiegało. Raczej myślałam o tym po studencku, duża aula, kilkadziesiąt ludzi i wykład od rana do wieczora z przerwą na jakieś ćwiczenia w grupach. Nigdy nie brałam udziału w czymś takim. Także forma poprowadzenia warsztatów bardzo na plus.
Co do treści to myślę, że mogą być pożyteczne jak tylko zrozumiem po co w zasadzie mam to robić, kontynuować i korzystać. Nie zastawiałam się nad tym czy to co robiliśmy ma sens czy nie. Raczej postanowiłam w to wejść na tyle na ile umiałam, skoro już tracę na to czas i pieniądze. Poza tym nie będę udawała, że wiem lepiej o co w tym chodzi skoro nie wiem. Zdaję sobie sprawę z czym mam problem, ale specjalistą od jego rozwiązania nie jestem stąd powierzyłam się waszej opiece. Jesteście dobrymi ludźmi, bo nie rozwaliliście mi życia, kiedy powiedziałam nieco o nim.
Myślę, że to był dobry czas, na pewno nie zmarnowany. To co odkryłam, to że jak się spędzi świadomie ponad pół dnia ze sobą to faktycznie zaczyna się coś czuć. Druga rzecz, że nie tylko ja mam z uczuciami problem i swoimi zachowaniami jak dziecko. Poza tym bardzo przyjazna atmosfera, a wolność słowa naprawdę była wolnością. Po tych warsztatach jest jakieś pragnienie poukładania tego wszystkiego w moim życiu, ale nie wiem jeszcze jak. Natomiast myślę, że jest to możliwe. Za tą nadzieję na to dziękuję.

Małgosia:
Bardzo dziękuję za warsztaty, były dla mnie dużym przeżyciem! Szczególnie wspominam medytacje, zwłaszcza pierwszą, w której cofnęliśmy się do momentu naszego stworzenia, uformowania nas przez kochające spojrzenie Boga… Jeszcze długo będę pamiętać uczucia, które towarzyszyły mi, kiedy prowadzący odczytywał piękne słowa tej medytacji…
Oprócz medytacji w czasie warsztatów bardzo cieszyło mnie wykonywanie ćwiczeń rozluźniających, które naprawdę działają i pomagają zrelaksować się również duchowo. A już po warsztatach, po powrocie do domu, gdy otworzyłam zeszyt z zapisywanymi przeze mnie niewprawioną lewą ręką listami od kilkuletniej wersji mnie samej – powróciło niesamowite wzruszenie. Dziękuję za przygodę podróży do mojego wnętrza, za przygodę poznania historii innych ludzi, wśród których czułam się bezpiecznie z moimi wzruszeniem. Zdecydowanie cieszę się, że przyszłam, z warsztatów wyniosłam ogromną dawkę nowych przeżyć, ale też emocji wydobytych spod warstwy wielu lat, większą świadomość tego, co tak naprawdę budowało mnie przez te lata.

Ania:
Szkoda, że te warsztaty trwały tylko jeden dzień – brakuje mi
wszystkich. Terapie grupowe są super. Dawno nie czułam się tak
bezpiecznie. Jakby była kontynuacja, to ja b. chętnie. Myślę, że to
nawet bardziej uzdrawiające niż takie indywidualne spotkania z
terapeutą.
I jeśli mogę małą uwagę (jestem poza zasięgiem rzutu kapciem, więc
sobie pozwolę 😉 – aby było więcej Twojej żony – ona ma dużo mądrych
rzeczy do powiedzenia, ma niesamowicie aksamitny głos.

Marysia:
Hej Basiu i Szymonie 🙂
Z większą świadomością patrzę po warsztatach na swoje życie i na  to jak się w nim zachowuję, że to jak działam ma głębokie korzenienie w moim dzieciństwie i szczególnie w relacji z rodzicami – ogólnie rodziną.
Czas warsztatów był dla mnie czasem wewnętrznego wyciszenia, posłuchania siebie w tym zabieganym świecie. Cieszę się, że mogłam posłuchać wielu wskazówek, jak odkrywać siebie i jak pracować z moim wewnętrznym dzieckiem. Dziękuję za stworzoną ku temu okazję 🙂 Dobrze, że jesteście!

Dominika:
Na warsztatach przeżyłam więcej dobrego, niż myślałam. Poczucie winy, które kierowało mną, było ogromne – po warsztatach już wiem, skąd się wzięło. Poczucie bezpieczeństwa i wszechogarniającej miłości było tak wielkie, że każdy z uczestników mógł się swobodnie wypowiadać. Po warsztatach zauważyłam, że kocham siebie i innych. Długo po wszystkim ogarniało mnie uczucie cudownej AKCEPTACJI wszystkich i mnie samej do siebie. Miłość to akceptacja.

Stokrotka:
Warsztaty bardzo emocjonujące, pomagające odkryć swoje najgłębsze wnętrze. Prowadzący warsztaty Basia i Szymon wspaniali ludzie tworzący przyjacielską i komfortową atmosferę sprzyjającą w dobrym przeżyciu warsztatów. Gorąco polecam te warsztaty jak również inną współpracę z Basią i Szymonem. Pozdrawiam 🙂

Gabrysia:
Pierwszy raz miałam okazję uczestniczyć w tego typu warsztatach. Pierwszy raz też wśród obcych ludzi od początku do końca czułam się swobodnie.
Na pewno bardzo wpłynęło na to miejsce, gdzie odbywały się warsztaty, życzliwość i otwartość ludzi, których tam spotkałam i świetni, ciepli, a przy tym kompetentni prowadzący.
Ten dzień uważam za naprawdę wartościowy, a cenę warsztatów za bardzo korzystną.