W całej  historii zwanej życiem komuś o coś chodzi.

Dlaczego Stwórca miałby stwarzać wszechświat, którego wszystkie części rozwijają się i wzrastają, skoro on sam jako całość nie rozwija się i nie wzrasta? Bóg jest niewątpliwie wielkim ryzykantem i tym prawdopodobnie trzeba tłumaczyć, ogromną różnorodność i osobliwość form życia na ziemi. Bóg objawia się poprzez wolność, wyobraźnię i kreatywność. Przyjrzyjmy się przyrodzie: znajdziemy tam wszelkie możliwe kształty i kolory, ogromne bogactwo form, od meduz po kangury pustynne, które zmieniają swój mocz w napój dla potomstwa, i jeszcze dwa tysiące pięćset odmian cykad, z których część pojawia się wyłącznie co osiemnaści lat. Kim jest ów Bóg? Można go nazwać niczym nieograniczonym zmartwychwstaniem !

Tymczasem zaś ludzie zainteresowani są przede wszystkim stabilnością, skutecznością i kontrolą, nawet jeśli oznaczają one ostatecznie tylko nudę i śmierć.

Uświadomiwszy sobie, że stworzenie podąża w dobrym „wszczepionym ” weń kierunku, pozwolimy ponieść się jego wewnętrznemu nurtowi, tożsamemu z dynamiką wiary, nauczymy się w nim pozostawać na dłużej (nadzieja), a wreszcie naprawdę się w nim zadomowimy (miłość). Odnajdziemy dom, który skrywa święte serce wszechświata.

R. Rochr Nieśmiertelny diament. W poszukiwaniu prawdziwego ja